GPW i gospodarka a rynek monet kolekcjonerskich

Dowiesz się, jak można kupić monety, by już na starcie zarobić pieniądze.


Znajdź opdowiedź:

W jakim stopniu wiek monety wpływa na jej cenę?


Ostatni rok były nerwową próbą dla tych, którzy aktywnie grają na giełdzie, jak również dla bardzo wielu osób, które swoje oszczędności powierzyły tak rozreklamowanym Towarzystwom Funduszy Inwestycyjnych.

Cała sfera finansów jest wbrew pozorom bardzo ze sobą powiązana, dlatego też postanowiłem napisać, jak się ma sytuacja na giełdzie do nastrojów i trendów panujących na rynku numizmatycznym.

Z założenia można powiedzieć, że istnieje prawidłowość, iż im lepsza koniunktura w gospodarce, tym ludzie mają więcej pieniędzy, które mogą przeznaczyć na swoje hobby. Obecnie w Polsce od kilku lat mamy do czynienia z tzw. prosperity. Co więcej, wskaźniki makroekonomiczne wskazują, że sytuacja ta będzie się utrzymywać co najmniej do 2012, czyli do Mistrzostw Euro 2012, których wspólnie z Ukrainą będziemy gospodarzami. Ponadto szerokim strumieniem płyną do Polski środki z Unii Europejskiej.

Dla rynku numizmatycznego oznacza to, że Polacy będą mieli z roku na rok coraz więcej pieniędzy, które w jakiejś części przeznaczą na zakup monet. Powszechnie wiadomo, że obywatele państw rozwiniętych wydają relatywnie większy procent dochodów na swoje hobby (antyki, kolekcjonerstwo) niż mieszkańcy państw rozwijających się.

Wzrost PKB jest na bardzo wysokim poziomie i generalnie wskaźniki makroekonomiczne są aktualnie dobre dla naszej gospodarki. Dlatego tak jak w chwili obecnej, tak i w przyszłości możemy spodziewać. się coraz większego zainteresowania rynkiem numizmatyczny jako potencjalnym rynkiem inwestycyjnym.

Coraz więcej doradców i osób zajmujących się zawodowo finansami poleca złote i srebrne monety jako dobrą, rentowną i bezpieczną inwestycję.

Warto zwrócić uwagę, że od lat doradcy inwestycyjni utrzymują, że w dobrych portfelach inwestycyjnych znajdować się powinno złoto i złote monety w proporcjach od kilku do kilkunastu procent. Uważam, że w przyszłości ten udział procentowy może jeszcze wzrosnąć, zwłaszcza w przypadku mniejszych portfeli.

Na rynku numizmatyczny głównym beneficjentem odpływu kapitału z giełdy są i będą monety z okresu podenominacyjnego. Spowodowane jest to faktem, że srebrne i złote monety wydane w Polsce po 1995 są standaryzowane, tzn. są trzymane w kapslach (złoto dodatkowo posiada certyfikaty NBP i pudełko) i nie potrzeba specjalistycznej wiedzy, aby zainwestować w takie monety.

W przypadku notowań spółek na GPW poza rozwojem rodzimej gospodarki olbrzymi wpływ na ceny akcji mają nastroje i koniunktura panująca za oceanem, czyli w USA, jak również na pozostałych ważnych światowych giełdach. Na rynku numizmatycznym powiązania te nie są tak silne, a ceny monet są raczej stabilne.

Ciekawe podobieństwo giełdy papierów wartościowych i rynku numizmatycznego można zauważyć w przypadku emisji akcji i monet. Na giełdzie bardzo często można zarobić od kilku do kilkudziesięciu procent w szybkim czasie w tzw. IPO (ang. Initial Public Offering), czyli pierwszej oferty publicznej. Często podobnie jest na rynku numizmatycznym, kiedy cena monety w pierwszym dniu lub dniach bardzo szybko rośnie. Trudno jest wtedy kupić większą liczbę monet w cenach emisyjnych, czyli najbardziej korzystnych. Istnieje jednak możliwość wykupienia abonamentów w profesjonalnych sklepach numizmatycznych, które poprzez zawarcie stosownych umów z Na-rodowym Bankiem Polskim gwarantują nam, że dostaniemy to, czego oczekiwaliśmy.

Niemożliwym jest zmierzenie dokładnie, jak się przekładają korekty giełdowe na wzrost cen monet. Warto jednak powiedzieć, że w ostatnim roku, podczas gdy na giełdzie panowała nerwowa atmosfera, na rynku monet kolekcjonerskich nie było w ogóle corocznych sezonowych spadków cen. A każde tąpniecie giełdowych indeksów powodowało napływ nowych inwestorów.

Jest to darmowy fragment ebooka "Inwestowanie w monety" Tomasza Witkiewicza



statystyka